Gentoo nie posiada graficznego instalatora. Cały proces instalacji nadzorowany jest przez użytkownika z poziomu konsoli. System najlepiej zainstalować na oddzielnym dysku. Minimum według mnie to dysk 40 GB. Można w tym celu zakupić za małe pieniądze nośnik używany. W celach testowych można użyć też programu do wirtualizacji komputera np: „VirtualBox„. Tworzy on maszynę wirtualną dostosowaną do naszych potrzeb oraz dyski wirtualne zapisane w plikach na fizycznym dysku twardym naszego peceta.
Przed instalacją systemu Gentoo dysk twardy trzeba podzielić na partycje. Dla ułatwienia tej czynności możemy pobrać program Gparted Live Cd nagrać go na płycie CD lub odpowiednio skopiować np: za pomocą programu dd (tylko linux, unix) na nośniku flash (pendrive). W „Windows” można użyć Linux Live USB Creator . Minimalny podział dysku to dwie partycje. Pierwsza na system, druga na plik wymiany „swap„.
Po uruchomieniu komputera z płyty CD/DVD lub nośnika danych typu flash do dyspozycji naszej będzie łatwy w obsłudze, graficzny program do dzielenia dysku na partycje i formatowania ich na dowolny system pików. Partycję systemową polecam sformatować na EXT4. Rozmiar partycji swap nie musi być duży. Wystarczy 100 MB.
Dysk przed podziałem i formatowaniem.
Tworzymy nową tablicę partycji typu „msdos”. Klikamy na Device >> Create partition table…
Wybieramy msdos i atwierdzamy zmiany.
Dodajemy partycję typu EXT4 w polu „Free space following (MB)” wpisujemy 100. Będzie to wolne miejsce na swap. W polu „Label” oznaczamy partycje. Możemy to pole zostawić też puste.
Klikamy na pozycję „unllocated” prawym przyciskiem myszki i wybieramy „New” i „swap”.
Zatwierdzamy zmiany „Apply”
Dysk został poprawnie podzielony na partycje i sformatowany.
Po podziale dysku na partycje i sformatowaniu możemy zabrać się za instalację Gentoo. Pobieramy najnowszy obraz płyty iso install-amd64-minimal i wypalamy w nagrywarce. Uruchamiamy komputer z tej że płyty. Montujemy partycję na której będzie zainstalowany system. W tym przypadku w komputerze jest jeden dysk oznaczony jako sda. Dysk podzielony jest na 2 partycje. Pierwsza systemowa sda1. Druga to plik wymiany „swap” sda2. W przypadku gdy w komputerze jest więcej dysków fizycznych należy być bardzo ostrożnym i uważać aby nie zamontować partycji nie przeznaczonej do instalacji Gentoo. Na wszelki wypadek możemy odłączyć inne dyski.
Montujemy partycję systemową poleceniem:
mount /dev/sda1 /mnt/gentoo
Przechodzimy do katalogu /mnt/gentoo:
cd /mnt/gentoo
Za pomocą programu wget pobieramy spakowany szkielet systemu zwany „stage3”. Możemy też dla ułatwienia uruchomić tekstową przeglądarkę „links” poleceniem links i przy jej pomocy pobrać plik stage.
wget http://ftp.vectranet.pl/gentoo/releases/amd64/autobuilds/current-stage3-amd64/stage3-amd64-20160407.tar.bz2
Serwer ftp.vectranet.pl jest bardzo szybki i posiada wszystkie pliki niezbędne do instalacji Gentoo i Arch Linuxa.
W nazwie pliku „stage3” na końcu widnieje data. Starajmy się pobierać najnowszą jego wersję. Stage dostępny jest dla 32 i 64 bitowych procesorów. W tym przypadku pobrany jest dla procesora 64 bitowego. Plik zostaje zapisany na naszym dysku na partycji sda1. Teraz należy go rozpakować poleceniem tar :
tar -xvjpf stage3-amd64-20160407.tar.bz2
Po kilku minutach mamy gotowy szkielet systemu składający się z kilku katalogów systemowych. Są to:
bin dev home lib32 mnt proc run sys usr
boot etc lib lib64 media opt root sbin tmp var
Listę katalogów w raz z opisem możemy wyświetlić poleceniem ls :
ls -la
W celu zaoszczędzenia miejsca plik stage3-amd64-… możemy usunąć poleceniem:
rm stage3-amd64*
Przypominam, że nadal znajdujemy się w katalogu /media/gentoo gdzie teraz interesuje nas katalog usr . Przechodzimy do niego poleceniem:
cd usr lub cd /media/gentoo/usr
Do katalogu tego należy pobrać plik porage-latest.tar.bz2 i rozpakować go. Co to „portage” ?
Pobieramy:
wget http://ftp.vectranet.pl/gentoo/releases/snapshots/current/portage-latest.tar.bz2
i rozpakowywujemy:
tar -xvjpf portage-latest.tar.bz2
Po rozpakowaniu możemy go usunąć poleceniem rm aby nie zajmował miejsca na dysku:
rm portage-latest.tar.bz2
Kopiujemy plik /etc/resolv.conf do katalogu /mnt/gentoo/etc/ .
Dalsze czynności instalacyjne będą wykonywane w środowisku chroot . Wklepujemy komendy. Każdą wpisaną linię potwierdzamy enterem :
mount -t proc none /mnt/gentoo/proc
mount -o bind /dev /mnt/gentoo/dev
chroot /mnt/gentoo /bin/bash
Ustawiamy strefę czasową poleceniem:
ln -sfn /usr/share/zoneinfo/Europe/Warsaw /etc/localtime
Zmieniamy nazwę hosta w pliku /etc/conf.d/hostname z localhost na dowolną:
nano /etc/conf.d/hostname
W środowisku chroot za pamięci ustawiamy hasło dla superużytkownika root poleceniem passwd:
passwd i enter
wpisujemy hasło root i enter
potwierdzamy hasło root i enter.
Dobrym zwyczajem jest synchronizacja portage:
emerge --sync
Pobieramy i instalujemy źródła kernela:
emerge gentoo-sources
Instalujemy program rozruchowy. Osobiście polecam grub’a.
emerge grub
Instalujemy grub’a w sektorze rozruchowym dysku:
grub2-install /dev/sda
Dla naszej wygody instalujemy za pomocą polecenia emerge i nazwa programu dodatkowe aplikacje.
dhcpcd – klient dhcp automatycznie tworzy połączenie z siecią.
wpa_supplicant – umożliwia połączenia z zabezpieczonymi sieciami Wi-Fi
nano – bardzo przydatny konsolowy edytor tekstowy
app-misc/mc Midnight Commander – dwupanelowy manager plików
pciutils – wykrywa i identyfikuje urządzenia PCI w komputerze
usbutils – wykrywa i identyfikuje urządzenia USB podłączone do komputera.
genkernel – automatycznie kompiluje kernel i initram
Przyszła kolej na zbudowanie kernela i initram. W łatwy sposób możemy to zrobić przy pomocy polecania:
genkernel all
Kernel stworzony za pomocą tego polecenia będzie w stanie uruchomić prawie każdy komputer. Jego kompilacja będzie dość długa. Dla zaawansowanych polecam użyć polecenia:
genkernel --menuconfig all
Przed kompilacją kernela pojawi się graficzny konfigurator. W nim możemy dodać lub odjąć różne funkcje czy też moduły a przez to dostosować kernel do sprzętu jaki mamy w komputerze.
Poniżej można pobrać konfigurację kernela dostosowaną do maszyny wirtualnej „VirtualBox”.
Kernel generujemy poleceniem:
genkernel --kernel-config=/scieżka/do/pliku/kernel_konfig all
W katalogu /mnt/gentoo/boot powinny pojawić się pliki o nazwach:
kernel-genkernel-X86_64-numer.kernela-gentoo
initramfs-genkernel-x86_64-numer.kernela-gentoo
Z tych plików będzie korzystał program Grub aby wystartować cały system. Należy te pliki mu wskazać poleceniem:
grub2-mkconfig -o /boot/grub/grub.cfg
Zostało nam jeszcze zmodyfikowanie pliku fstab w katalogu /etc. W tym celu wykonujemy polecenia :
nano /etc/fstab
Dodajemy wpisy:
/dev/sda1 / ext4 noatime 0 1 /dev/sda2 none swap sw 0 0
Podstawowy system został zainstalowany. Wychodzimy ze środowiska chroot poleceniem exit oraz odmontowywujemy katalogi /mnt/gentoo/proc i /mnt/gentoo/dev
umount /mnt/gentoo/proc
umount /mnt/gentoo/dev
Restartujemy komputer poleceniem reboot. Pamiętajmy aby podczas ponownego startu wyjąć płytę z napędu CD/DVD.
Nasz nowiutki Gentoo powinien wystartować. Możemy zalogować się na konto root wpisując wcześniej utworzone hasło. Poleceniem ping sprawdzimy połączenie z internetem:
ping www.wp.pl
W przypadku gdy wywołany serwer odpowiedział możemy zabrać się do instalacji potrzebnych nam programów. Gentoo jak każdy Linux bardzo dobrze radzi sobie bez środowiska graficznego. W konsoli przy użyciu komend zainstalujemy/usuniemy programy, dokonamy konfiguracji serwerów takich jak ftp, www, mysql, ssh, p2p itp. Oczywiście bez problemu możemy zainstalować środowisko graficzne i dowolny manager okien. Polecić tu mogę manager okien XFCE4. Jest on dość funkcjonalny i mało zasobożerny. O tym jednak trochę później.
Mamy Gentoo na dysku i parę niezbędnych programów. Domyślnym językiem systemu jest angielski. Zapewne większość użytkowników chciała by aby ich Gentoo komunikował się po polsku. Co nieco trzeba pozmieniać w plikach konfiguracyjnych.
W katalogu /etc/portage znajduje się plik make.conf. Jest on bardzo ważny dla Gentoo. Pliki konfiguracyjne z katalogu /etc edytujemy jako root za pomącą edytora nano lub innego np. vim. Ja osobiście przyzwyczajony jestem do nano.
nano /etc/portage/make.conf
W pliku dopisujemy zmienną:
LINGUAS=”pl”
Następny plik:
nano /etc/env.d/02locale
LANG=pl_PL.UTF-8 LC_CTYPE="pl_PL.UTF-8" LC_NUMERIC="pl_PL.UTF-8" LC_TIME="pl_PL.UTF-8" LC_COLLATE="C" LC_MONETARY="pl_PL.UTF-8" LC_MESSAGES="pl_PL.UTF-8" LC_PAPER="pl_PL.UTF-8" LC_NAME="pl_PL.UTF-8" LC_ADDRESS="pl_PL.UTF-8" LC_TELEPHONE="pl_PL.UTF-8" LC_MEASUREMENT="pl_PL.UTF-8" LC_IDENTIFICATION="pl_PL.UTF-8"
plik:
nano /etc/locale
LANG=pl_PL.UTF-8 LC_CTYPE="pl_PL.UTF-8" LC_NUMERIC="pl_PL.UTF-8" LC_TIME="pl_PL.UTF-8" LC_COLLATE="C" LC_MONETARY="pl_PL.UTF-8" LC_MESSAGES="pl_PL.UTF-8" LC_PAPER="pl_PL.UTF-8" LC_NAME="pl_PL.UTF-8" LC_ADDRESS="pl_PL.UTF-8" LC_TELEPHONE="pl_PL.UTF-8" LC_MEASUREMENT="pl_PL.UTF-8" LC_IDENTIFICATION="pl_PL.UTF-8
plik:
/etc/locale.gen
dopisujemy:
pl_PL.UTF-8 UTF-8
Po tych zabiegach uruchamiamy polecenia:
locale-gen
env-update
source /etc/profile
Teraz Gentoo powinien przemówić po polsku. Sprawdzić to możemy uruchamiając edytor nano. Menu powinno być w języku polskim.
Brakuje tylko polskich liter takich jak ó,ł,ś,ż,ć itp. Aby system je pokazywał należy zainstalować program consolekit, dodać jego demona do runlevel default i wyedytować plik /etc/consolefont.
Instalacja consolekit:
emerge consolekit
Consolekit wymaga biblioteki glib z flagą dbus. Te zależności ustawiamy w nowym pliku w katalogu /etc/portage/package.use .
nano /etc/portage/package.use/glib
Wpisujemy tekst:
dev-libs/glib-2.46.2-r2 dbus
Zapisujemy zmiany kombinacją CTRL-A. Wychodzimy z edytora nano poprzez CTRL-X.
Zostanie zainstalowanych kilka małych programów w raz z zależnościami. Może to trochę potrwać.
Po zakończonej instalacji przechodzimy do katalogu /etc/init.d:
cd /etc/init.d
i dodajemy demona consolefont i dbus do runlevel (poziom uruchomienia usług ) default za pomocą polecenia:
rc-update add consolefont default
rc-update add dbus default
Ustawiamy czcionkę konsoli edytując plik /etc/conf.d/consolefont.
CONSOLEFONT="Lat2-Terminus16" consoletranslation="8859-2_to_uni"
Polecić tu mogę czcionkę Lat2-Terminus16, która jest bardzo czytelna.
oraz uruchamiamy demony poleceniem:
./consolefont start && ./dbus start
W celach testowych uruchamiamy program mc wpisując w konsoli:
mc
Jak widać poniżej mamy polskie znaki diakrytyczne.
Wszystkie wyżej wymienione czynności przeprowadzane były jako użytkownik root. Dobrym zwyczajem a raczej obowiązkiem jest utworzenie konta zwykłego użytkownika do codziennej pracy z systemem. Konta root i jego uprawnień będziemy używać tylko w czasie konfiguracji systemu oraz instalacji bądź usuwania programów.
Przykładowo zakładamy konto zwykłego użytkownika o nazwie darek. Katalog użytkownika będzie znajdował się w /home. Konto będzie chronione hasłem.
Tworzymy katalog /home/darek:
mkdir /home/darek
Dodajemy użytkownika darek:
useradd darek
Zmieniamy właściciela katalogu z root na darek:
chown darek darek
Ustawiamy prawa dostępu do katalogu na 0775:
chmod 0775 darek
Ustawiamy hasło dla użytkownika darek:
passwd darek
wciskamy enter i podajemy hasło enter i powtarzamy hasło.
Dodajemy użytkownika darek do grupy wheel:
gpasswd -a darek wheel
Opuszczamy konto root poleceniem exit i logujemy się na konto darek.
Aby szybko skorzystać z praw root’a będąc na koncie zwykłego użytkownika użyjemy polecenia su i hasła root. Wygodniejszym rozwiązaniem w niektórych sytuacjach jest polecenie sudo. Przykładowo chcąc zainstalować program o nazwie mediainfo musimy uzyskać prawa root’a tylko do tego jednego zadania. Wtym celu możemy użyć polecenia su i zalogować się na konto root lub się wylogować z konta darek i zalogować na konto root lub też zrobić to jeszcze sprawniej przy użyciu sudo.
Instalujemy sudo poleceniem:
emerge sudo
A potem:
sudo emerge mediainfo
Podajemy swoje hasło zwykłego użytkownika. Jest jeden warunek użytkownik musi mieć do tego prawo czyli być dopisanym do sudoers. Może to uczynić tylko root edytując plik sudoers przy pomocy polecenia visudo. Chcąc przyznać użytkownikowi darek wszystkie prawa (takie jak root) dopisujemy polecenie:
darek ALL=(ALL) ALL
W przyznawaniu uprawnień zwykłym użytkownikom należy być bardzo ostrożnym bo może doprowadzić to do destrukcji całego tak mozolnie stawianego systemu.
W katalogu /usr/portage/distfiles mamy dość sporo pobranych pakietów źródłowych. Są one już niepotrzebne. Możemy je wykasować poleceniem:
rm /usr/portage/distfiles/*
Dla ciekawości możemy sprawdzić ile miejsca zajmuje nasz Gentoo. Przechodzimy do katalogu głównego za pomocą cd / i wpisujemy polecenie:
du -h
U mnie jest to 2.9 GB.
System działa jak należy. Można by się pokusić zrobić jego kopie zapasową. W przypadku gdy Gentoo instalowaliśmy na „Virtualbox” możemy po prostu sklonować całą maszynę wirtualną. Kopię systemu zainstalowanego na dysku fizycznym polecam wykonać programem „clonezilla” lub też zarchiwizować poleceniem tar.
W konfigu kernela dla VirtualBoxa nie ma driverów pod Realteka 🙂
Ale ogólnie fajnie napisane, dobre dla początkującego.
Pozdrawiam
Nie ma sterowników pod Realteka bo nie są potrzebne aby sieć na VirtualBox była dostępna.